Polskie obrabiarki na EMO Hannover

    EMO Hannover to prezentacja najnowszych osiągnięć producentów obrabiarek z całego świata. W przebogatej ofercie znanych światowych producentów, oferta z naszego kraju wyglądała szczególnie skromnie. Swą obecność na targach zaakcentowało jedynie kilku producentów z Polski takich jak: AVIA, BAROSZ-GWIMET, FAMOT, DEFUM. Firmy te prezentowały swoje wyroby z udziałem swych przedstawicieli handlowych lub w ramach swych grup kapitałowych. Zdecydowanie w Polskiej ofercie zabrakło producentów obrabiarek ciężkich, takich jak PORĘBA czy RAFAMET.

    EKSPOZYCJA DEFUM – Tokarka Karuzelowa typ KND 140/160NM

    W sektorze obrabiarek ciężkich na wysokości zadania stanęło jedynie DEFUM z Dąbrowy Górniczej. DEFUM zaprezentowało TOKARKĘ KARUZELOWĄ KND 140/160 NM. Według informacji uzyskanych od obecnego na EMO dyr. technicznego DEFUM Tomasza Derdy prezentowana obrabiarka została wykonana w ramach projektów celowych sponsorowanych przez Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych (NOT) w Warszawie. Poza normalną obróbką wykonywaną na tokarkach karuzelowych obrabiarka posiada możliwość wykonywania osi „C” pozycjonowania kątowego stołu. Tokarka karuzelowa KND 140/160 NM wyposażona jest w 8-pozycyjny magazyn narzędziowy i jest oferowana w wersjach stołu obrotowego 1100 mm i 1400 mm, z przeznaczeniem do wielooperacyjnej obróbki przedmiotów żeliwnych i stalowych o złożonych kształtach i ciężarze do 5000 kg. Sztywny suwak wytaczarski suportu górnego o przekroju kwadratowym może być uzbrojony w końcówkę tokarską lub wrzeciona narzędziowe obrotowe ze stożkiem 150-40.

    DEFUM – Tokarka Karuzelowa typ KND 140/160NM

    W rezultacie ekspozycja DEFUM, a także jej innowacyjny charakter w stosunku do dotychczasowej oferty fabryki, była magnesem przyciągającym licznych zainteresowanych. Również należy zwrócić uwagę, że DEFUM było jednym z zaledwie 3 wystawców prezentujących tokarki karuzelowe. Fakt ten oraz nieustępujące konkurencji parametry techniczne obrabiarki były powodem, że obrabiarka została zaoferowana nabywcom z Grecji, Niemiec i Turcji. Poza drobnym błędem organizatora wystawy, który we wszystkich informatorach umieścił zamiast znanej nazwy DEFUM mało mówiącą nazwę DAROWSKA, ekspozycję należy uznać za udaną i dobrze prezentującą polską myśl techniczną.