Lekarstwo dla chorych… robotów

    Nowe sterowniki ruchu potrafią niwelować skutki awarii mechanizmów robotów przemysłowych

    Na pokazie Semicon West w roku 2004 zespół Berkeley Process Control pokazywał między innymi zepsutego robota. Szaleństwo? Okazało się, że w tym szaleństwie była jednak metoda – w ten sposób zaprezentowano bowiem nowy sterownik ruchu BX firmy Berkeley.

    LEKARZ ROBOTÓW: inżynier Mario Lendo z Berkeley Process Control zajmuje się “pacjentem”

    – Sterownik jest w stanie wykryć problem mechaniczny i automatycznie wykonać odpowiednią kompensację, utrzymując profil ruchu czy też przesuwu niezależnie od stanu „zdrowia” robota – wyjaśniał Mario Lento, starszy specjalista do spraw produktu, który obsługiwał robota. – Sterownik zapewnia nawet pracę podzespołów mechanicznych zgodnie z ich przeznaczeniem, poprzez utrzymanie prędkości i pozycji wynikających z informacji podawanych w czasie rzeczywistym, podczas gdy pętla prądowa (lub moment obrotowy) jest zamknięta w celu zachowania jakości zdefiniowanego ruchu.

    Taki stan w czasie rzeczywistym prądu (lub momentu obrotowego) jest znany i włączony do berkeleyowskiego zestawu „Diagnostyki na miejscu”. Lento wyjaśniał, że podawane informacje są sprawdzane i regulowane na różne sposoby w celu określenia wysiłku, jaki jest potrzebny, aby zmusić chorego robota do wykonania wymaganej od niego pracy. W przypadku robotów znajdujących się w stanie krytycznym, gdzie nie ma wystarczającego momentu obrotowego do utrzymania wymaganego profilu, sterownik wygeneruje błąd lub zgłosi, że profile przekroczyły dozwolone granice.