Globalizacja udziałem… inżynierii?

    Gwałtownie wzrasta outsourcing z zagranicy, a to wywiera presję na amerykańskich inżynierów

    Presja zlecania usług inżynieryjnych oraz programowania do krajów o niższym wskaźniku wynagrodzenia pozostaje gorącą kwestią, szybko jednak staje się powszechną polityką biznesową. Coraz częstsze stosowanie tej praktyki zmusza amerykańskich inżynierów do uwzględnienia w swych decyzjach zawodowych czynnika… globalizacji.

    Elektronika, ale także przemysł motoryzacyjny, stoją na czele tego nurtu traktując outsourcing zagraniczny jak zwykłe narzędzie. Inżynieria kontraktowa – niegdyś kwestia kontrowersyjna, omijana i ignorowana – jest na najlepszej drodze do tego, by zostać zaakceptowaną w takim samym stopniu, jak produkcja kontraktowa.

    MIĘDZYNARODOWE ekipy stają się coraz bardziej powszechne        – piszą połowę oprogramowania Delphi

    – Takie jest życie, każdy większy dostawca samochodowy posiada znaczną i tanią bazę outsourcingową – mówi Mark Haller, zastępca dyrektora Działu Rozwoju Oprogramowania Kontroli Poślizgu i Globalnej Kontroli Poślizgu w TRW Automotive z siedzibą w Livonii w stanie Michigan.

    Wielu obserwatorów zgadza się z faktem, że outsourcing przynosi korzyści amerykańskim przedsiębiorstwom i pracownikom poprzez wspomaganie konkurencyjności korporacjyjnej, co umożliwia firmom utrzymanie pracowników. Jednak grupy reprezentujące indywidualnych inżynierów twierdzą, że podejście to daje przedsiębiorstwom przewagę, gdy wynajmują inżynierów i rozdzielają między nich podwyżki.

    – Siła przetargowa inżynierów spada – mówi Ron Hira, wiceprezes Komitetu ds. Czynności Zawodowych IEEE-USA.

    Ostatnie badania przeprowadzone przez Booz Allen Hamilton oszacowały, że koszty przeznaczone na usługi inżynieryjne zlecane na zewnątrz zarówno do firm krajowych jak i międzynarodowych wyniosły w 2004 r. 750 miliardów dolarów. Przewiduje się, że do roku 2020 liczba ta wzrośnie o jednocyfrowy procent do 1,1 trylionów dolarów. W chwili obecnej usługi inżynieryjne zlecane za granicę mają wartość jedynie 10-15 miliardów dolarów. Jednak Booz Allen przewiduje, że do roku 2020 rynek wzrośnie błyskawicznie aż do 150 -225 miliardów dolarów.

    Udział Indii w rynku usług inżynieryjnych zlecanych na zewnątrz wynosi jedynie około 1,5 miliarda dolarów, co jest względnie niską kwotą w porównaniu z sektorami technologii informacyjnej oraz procesów biznesowych. Badania przewidują, że do roku 2020 Indie zwiększą swój 12 procentowy udział w rynku usług inżynieryjnych zlecanych za granicę do 30 procent, co mogłoby stanowić kwotę ponad 60 miliardów dolarów.

    Jednak dostawcy amerykańscy myślą o Chinach jako o bardziej obiecującym obszarze do zlecania prac inżynieryjnych. 46 procent przedsiębiorstw wymieniło Chiny jako potencjalne źródło, w porównaniu z 26 procentami opowiadających się za Indiami, 13 procentami za Ameryką Łacińską i zaledwie… 9 procentami za Europą Wschodnią.

    Autodesk jest jednym z przedsiębiorstw, które już zlecały swoje usługi Chinom, gdzie podobnie jak w Indiach kształci się o wiele więcej inżynierów niż w Stanach Zjednoczonych. Firma ta ma w Chinach dużego partnera zajmującego się opracowywaniem zleconych usług.

    Kierownicy zauważają, że poza niskim poziomem płac w tym kraju, są jeszcze inne korzyści. Połączenie outsourcingu z luźniejszym prawem pracy ułatwia dostosowywanie wielkości zatrudnienia. – Nie chodzi wyłącznie o koszty, robimy to dla skalowalności. Jeśli mamy duży projekt, możemy zatrudnić do niego dużą liczbę ludzi – mówi Richard Jones, wiceprezes Autodesk. Inne firmy skupiają się bardziej na Europie Wschodniej i Indiach. – Nie ma wątpliwości, że można zredukować koszty w Rumunii i Indiach – powiedział Piero Caporuscio, szef grupy oprogramowania dla Siemens VDO Powertrain. Zauważa on, że kwalifikacje inżynierów w obu tych krajach są wysokie.

    Podczas gdy niektóre przedsiębiorstwa jedynie myślą o korzyściach wynikających z globalizacji, inne w pełni z nich korzystają. – Około 50 procent naszego oprogramowania produkowane jest w naszych zakładach poza Ameryką Północną. Z tego 25 procent stanowi Europa, a drugie 25 procent Azja i rejony Pacyfiku – powiedział Ashok Ramaswamy, kompetentny kierownik ds. inżynierii oprogramowania w Delphi Automotive.

    Wewnętrzne zaniepokojenie

    Możliwość wykorzystywania pracowników, którzy z zadowoleniem pracują za niskie wynagrodzenie – często znacznie poniżej połowy średniego wynagrodzenia inżynierów amerykańskich – zapewnia oczywiste korzyści przedsiębiorstwom usiłującym rywalizować z konkurencją zlokalizowaną w tych regionach.

    Lecz dla amerykańskich inżynierów, którzy woleliby rosnące pobory od wymówienia, zlecanie usług inżynieryjnych za granicę jest źródłem ciągłej obawy. – Naturalnie wielu członków IEEE-USA martwi to, co robią przedsiębiorstwa – mówi Hira, który jest również profesorem w Instytucie Technologii w Rochester w stanie Nowy Jork.

    Wielu z tych inżynierów bardziej dziś skupia się na rozpoznaniu, które stanowiska pracy najprawdopodobniej pozostaną w Stanach Zjednoczonych, niż na próbach zablokowania międzynarodowego outsourcingu. Obecnie większość przedsiębiorstw skłania się ku zlecaniu za granicę mniej zaawansowanych prac projektowych przy rozwijaniu produktu.

    – Kiedy oprogramowanie jest gotowe i wiesz, że działa, dobrze jest zlecić za granicę jego konserwację – stwierdza Joseph Lemieux, główny inżynier projektu w Ricardo Inc., zlokalizowanego w Detroit.

    Amerykańscy inżynierowie chcą skoncentrować się na zadaniach, które trudno zlecić na zewnątrz, jednak określenie tych dziedzin nie zawsze jest proste. Niektóre przedsiębiorstwa wciąż boją się ostrych sprzeciwów, jeśli będą dużo mówić o outsourcingu zagranicznym.

    – Przedsiębiorstwa błędnie interpretują kwestie związane z usługami, które mają być zlecane zagranicę a tymi, które pozostają w kraju. Współpracujemy z rządem, aby zobaczyć, co można w tej sprawie zrobić. Najwyraźniej wszyscy chcą skupić swą energię na tych usługach, które pozostają – mówi Hira.

    Co zostaje?

    Większość obserwatorów mówi, że innowacja jest czynnikiem kluczowym wpływającym na ducha przedsiębiorczości Ameryki. Wiele uniwersytetów pracuje nad tym, jak zaszczepić tego ducha studentom inżynierii.

    Dostawcy muszą również trzymać grupy inżynierów blisko swoich klientów. – Sama możliwość wykonywania usług globalnie nie zawsze oznacza, że jest to najlepsze rozwiązanie. Pewne sprawy najlepiej załatwia się wtedy, gdy można spotkać się twarzą w twarz – mówi Brad Holtz, CEO w Cyon Research.

    Terry Costlow